EAU THERMALE AVÈNE 

Cleanance żel oczyszczający do twarzy i ciała 

Moja przygoda z żelem zaczęła się wraz z końcem maja. Od tego czasu stosuję go regularnie rano i wieczorem a czasami i w ciągu dnia gdy czuję, że moja cera jest “brudna”.

 Co oferuje nam produkt? Działa na zasadzie: raz, dwa, trzy - czysta skóra. 

OCZYSZCZA. MATUJE. ŁAGODZI. 

Na początku byłam nastawiona do żelu zdecydowanie neutralnie. Wiedziałam, że nie zawiera mydła i nadaje się nie tylko do cery ale i do całego ciała. Zaskoczyło mnie to pozytywnie, ponieważ do tej pory spotykałam się z żelami przeznaczonymi tylko do cery. Oczywiście myłam nimi również plecy, dekolt i szyję, czyli inne miejsca dotknięte problemami. 

Wielkim plusem żelu jest jego wydajność. Kilka kropel z powodzeniem wystarczy aby umyć twarz i szyję. Również pienienie się oceniam na plus. Gdy dodatkowo używałam szczoteczki do mycia twarzy to na koniec byłam cała w pianie. Zaskoczyło mnie, że żel nie zawiera mydła a jego zapach jest natomiast bardzo mydlany. Delikatnie pachnie zwykłym mydłem. Lubię kosmetyki, które ładnie pachną. Tutaj zapach jest naprawdę delikatny ale nie stanowi to dla mnie problemu. 

Żel sprawdza się idealnie. Już po kilku dniach zauważyłam, że cera mniej się świeci w ciągu dnia a więc nadmierne wydzielanie sebum zostało wyregulowane. Efekt oczyszczenia jest widoczny. Żel nie podrażnia oczu a dodatkowo obecność wody termalnej Avène sprawia, że kosmetyk ma działanie łagodzące. Używam go ponad dwa tygodnie a buteleczka nadal jest prawie pełna. 

Jedynym minusem może wydawać się cena. Jednak biorąc pod uwagę wydajność i skuteczność dochodzę do wniosku, że stosując żel Cleanance wydam na oczyszczanie twarzy mniej niż dotychczas. 

Ocena? Piątka z plusem. 

Ja i moja skóra jesteśmy gotowe na lato. Bez problemu wiecznie przetłuszczającej się cery w strefie T.